Romantyczny Gaj
Z jednej strony prostota, z drugiej bogactwo kwitnących bylin w minimalistycznej oprawie
"Romantyczny Gaj" - magiczny ogród o powierzchni 400 m² w Sulejówku, niedaleko Warszawy.
To miejsce pełne uroku i magii, stworzone z myślą o miłośnikach piękna natury. Ogród łączy w sobie estetykę i praktyczność.
Zaprojektowany tak, aby zapewnić przestrzeń idealną zarówno dla wypoczynku jak i części użytkowej.
Przez ogród prowadzą solidne ścieżki z płyt ogrodowych, które podzielają go na różne strefy. Pomiędzy nimi znajdują się trejaże z
pnączami, pełniące funkcję zarówno dekoracyjnych elementów, jak i funkcjonalnych przegród. Ścieżki prowadzą do tarasu oraz
trzech brzóz (Brzoza "Dorenbos"), gdzie można odpocząć w hamaku.
Strefy w ogrodzie są mocno wydzielone i zauważalne. Zaprojektowano strefę warzywną, strefę relaksu na tarasie, strefę
wypoczynku wsród kwitnących bylin oraz strefę wypoczynku wśród drzew. Każdy domownik znajdzie dla siebie przestrzeń.
Jednym z najpiękniejszych zakątków ogrodu jest rabata bylinowa, stanowiąca połączenie tarasu i warzywnika. W tej przestrzeni
dominują trawy ozdobne jak stipa, miskant, rozplenica oraz kwitnące byliny i krzewy jak jeżówki, szałwie, liatry, budleje, lawendy,
piwonie . Rabata została ozdobiona kulistymi tujami, tworząc harmonijną kompozycję. Na tarasie umieszczono fontannę w formie
prostokąta, która stanowi dekorację strefy wypoczynkowej. Dodatkowo, panel z drewna Thermory został zastosowany w celu
zapewnienia prywatności. Wzdłuż ogrodzenia umieszczono modułowy żywopłot z grabu, tworząc naturalną barierę. Dodatkowo,
przy granicy ogrodu zaprojektowano krzewy hortensji i piwonii, które dodają uroku i koloru.
W betonowych donicach, które okalają taras prawie z każdej strony, zaprojektowano jeden gatunek Bambusów. Są zimozielone,
podobne do traw, niewiele potrzebują, aby dobrze i zdrowo rosnąć. Z jednej strony są ekstrawaganckie, z drugiej zaś niosą ze sobą
harmonię. Bambus ma wyrafinowanie prostą formę, która wyjątkowo wpasowuje się w minimalistycznie urządzone otoczenie,
dodając przytulności.







